Dlaczego warto zapraszać na zajęcia "Ludzi z pasją"

W mojej szkole od kilku lat różni nauczyciele organizują spotkania z cyklu "Ludzie z Pasją". Mi również ten pomysł się bardzo spodobał. Dlaczego? Bo warto pokazać młodzieży, że są ludzie z różnych środowisk, z przeróżnymi historiami, którzy osiągnęli sukces lub mają hobby pozwalające na realizację marzeń i celów. Poza tym można dowiedzieć się wielu nowych rzeczy, wzbogacić wiedzę oraz poszukać inspiracji.
Być może padnie pytanie: Gdzie szukać takich osób? Odpowiedź jest prosta. Mogą to być członkowie naszej rodziny, znajomi, przyjaciele, którzy wykonują nietypowe zawody, podróżują, uprawiają róże dyscypliny sportu itp. Są też drużyny sportowe, które oferują spotkania na przykład z piłkarzami. Warto śledzić oferty klubów i korzystać z takich możliwości.
Ja (we współpracy z innymi nauczycielami) zorganizowałam kilka takich spotkań. Opiszę dwa.
Na pierwsze zaprosiłam swojego brata, który jest wielkim miłośnikiem jazdy na rowerze. Przez pewien okres swojego życia również biegał i nawet zaliczył kilka startów na zawodach, w tym półmaraton. Otóż Grzesiek pewnego dnia postanowił, że pojedzie rowerem z naszej rodzinnej miejscowości do Berlina. Trasa liczyła około 800 kilometrów. Do całej wyprawy przygotował się bardzo skrupulatnie, a relacje z jazdy zamieszczał codziennie na swoim FP na Facebooku. Pokonywał około 130 - 150 km dziennie, spał pod namiotem (razem z rowerem). Tylko raz zdarzyła mu się jakaś niebezpieczna sytuacja na drodze. Cała rodzina gorąco mu kibicowała. Pewnego dnia nawet zrobiłyśmy sobie z siostrami zdjęcie przy rowerach z dosyć dużym transparentem, na którym zachęcałyśmy do śledzenia jego podróży. Po wakacjach poprosiłam Grześka by poprowadził dla naszej młodzieży spotkanie i opowiedział o swoich przygodach oraz podał kilka wskazówek, jak przygotować się do takiego wysiłku. Wierzcie mi, uczniowie słuchali go całą godzinę. Brat został też animatorem lokalnego rajdu rowerowego: przygotował trasę oraz poprowadził kolejne spotkanie o tym, gdzie uczniowie będą jechać i jak bezpiecznie poruszać się na drodze. 
O tej i innych rowerowych wyprawach mojego brata możecie poczytać tutaj: Turystyka Rowerowa GJ  Serdecznie zapraszam!

Drugie spotkanie o którym chcę napisać było trochę spełnieniem moich marzeń. Otóż przez całkowity przypadek przeczytałam na FB, że klub mojej ulubionej drużyny piłkarskiej organizuje spotkania w szkołach (między innymi). Po krótkiej bitwie z myślami napisałam pod wskazany adres e-mail z pytaniem, czy takie spotkanie jest możliwe na Mazurach. Po kilku dniach dostałam pozytywną odpowiedź. Czytałam ją chyba trzy razy, bo nie mogłam w to uwierzyć. Z powodów organizacyjnych na tą niezwykłą lekcję przyszło mi czekać pół roku. Gdy w końcu nadszedł dzień ich przyjazdu nie mogłam usiedzieć na miejscu. Byłam strasznie zestresowana. Co powiedzieć? Jak się zachować? Na szczęście ogarnęłam się jakoś i w końcu mogłam powitać w progach szkoły dwóch piłkarzy jednej z czołowych drużyn Ekstraklasy. Panowie (jak się później okazało mieli po 16 lat) opowiedzieli uczniom o swoich początkach ze sportem, treningach, przygotowaniach do gry oraz o tym, jak bardzo ważna w życiu jest nauka (bo różne rzeczy mogą się przydarzyć i warto mieć plan B). Po rozmowie przyszedł czas na grę. Najpierw rozgrzewka, a później mecz, który przyniósł wiele emocji. Po rozgrywce przyszedł czas na podsumowanie spotkania i wręczenie podziękowań. Były też autografy i pamiątkowe zdjęcia. Oczywiście też musiałam sobie kilka zrobić ;)
Warto poszukać w swoim środowisku, ale też w większych miastach, ludzi, którzy mogą być dla młodzieży inspiracją, pokazać ciekawe zawody, hobby, zachęcić do działania. W kolejnym roku szkolnym z pewnością ponowię jedno z zaproszeń (to dla piłkarzy oczywiście), ale też chcę zaprosić... . Tego nie zdradzę, powiem, jak się uda :)
Berlin


Tak brat spał podczas wyprawy



Komentarze