Pani nie tylko ze świetlicy: zajęcia z młodzieżą, część I

Przez ostatni tydzień brałam udział w projekcie Współpraca młodzieży polsko-ukraińskiej. Prowadziłam zajęcia integracyjne (i nie tylko) z uczniami naszej szkoły oraz gośćmi z Ukrainy. Grupa liczyła 30 osób. 

Celem pierwszego spotkania była integracja grupy, poznanie się. Dzięki moim koleżankom z uczelni miałam trochę więcej inspiracji do zajęć i urozmaiconych ćwiczeń. 
Zaczęliśmy od ułożenia kontraktu naszej współpracy. Wypracowaliśmy kilka zasad, które obejmowały każdego z uczestników. Później zrobiłam "rundkę" na wejście. Przedstawiliśmy się, opowiedzieliśmy trochę o sobie i o tym, jak się dziś czujemy. Następnie zrobiliśmy plakat złożony z rąk :p Każdy odrysował na kartce swoją dłoń, wyciął ją i podpisał. Na palcach uczniowie zapisali swoje zainteresowania, hobby itp. i opowiedzieli na forum o swoich pasjach. Później wszystko przykleiliśmy na szary papier  i podpisany "Nasza grupa". 

 Dodałam do tego jeszcze dwa ćwiczenia:
  • Głuchy telefon inaczej - ustawiłam wszystkich w dwa rzędy. Ostatniej osobie pokazałam obrazek, który był malowany na plecach kolejnego uczestnika (i tak do końca). Pierwsza osoba miała za zadanie narysować to, co poczuła.
    Byłam bardzo zaskoczona tym, jak młodzież poradziła sobie z zadaniem ;)
  • Bitwa na kulki - każda grupa dostała 10 papierowych kulek. Przez dwie minuty grupy przerzucały papier na stronę przeciwników. Wygrała grupa, która po swojej stronie miała mniej "piłeczek".
    Proste zadanie, a emocji było co nie miara.
Na koniec znowu usiedliśmy w kręgu, omówiliśmy ćwiczenia i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. 

Zajęcia były bardzo, bardzo udane. Grupa z którą przyszło mi prowadzić zajęcia okazała się wspaniała :)

Przed nami było jeszcze kilka spotkań, o których napiszę następnym razem :)

Komentarze

  1. To ćwiczenie z rysowaniem na plecach robiła nam kiedyś nasza szalona dyrygentka Jola na wspólnym wyjeździe naszego chóru i chóru klasycznego. Fajne, chyba że ktoś nie lubi skracać dystansu.
    Piłeczki bardzo emocjonujące, prawda, prawda. Na rodzinnych warsztatach gospel Jola prowadziła z rodzicami i dziećmi. Działo się! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz