W (przed)świątecznym klimacie

Od jakiegoś czasu czuję atmosferę świąt. Nie mają z tym nic wspólnego reklamy, kupione prezenty, czy piosenki. W tym roku dosyć wcześnie udekorowałam (oczywiście wspólnie z młodzieżą) świetlicę. Wyciągnęliśmy z piwnicy naszą choinkę i ozdoby już na początku grudnia. Z wielkim zapałem robiliśmy też kartki na akcję "Bezdomna kartka". Wyszło nam całkiem sporo pocztówek, które już wysłałam i mam nadzieję, że sprawią adresatom wiele radości podczas Świąt Bożego Narodzenia.


Poza tym byłam z młodszą siostrą na Disney On Ice. Już jako dziecko zawsze chciałam zobaczyć łyżwiarzy figurowych na żywo. Niedawno nadarzyła się okazja i pojechałyśmy do Warszawy na prawdziwą rewię! Cóż mogę powiedzieć? Byłam zachwycona. Dwie godziny minęły niespodziewanie szybko, a podczas części z "Krainy Lodu" uroniłam kilka łez wzruszenia. Jeśli będziecie kiedyś mieli okazję iść na DOI to polecam z całego serca :)



Podczas zajęć świetlicowych robiliśmy też renifery i bałwanki z... rolek po papierze toaletowym. Przygotowałam wszystkie niezbędne materiały, takie jak folia piankowa, filc, szpilki, mocny klej i powiedziałam co będziemy robić. Nie musiałam długo czekać, bo młodzież sama z siebie poszukała inspiracji w Internecie. Powstały niepowtarzalne dekoracje, które zdobią parapet.



Za 10 dni do domu zjedzie się moje rodzeństwo. W tym roku będzie nas rekordowo dużo przy wigilijnym stole. Szczerze nie mogę się już doczekać. Mimo zamieszania, hałasu, czasem małych sprzeczek Święta Bożego Narodzenia są dla mnie czymś wyjątkowym. Zdążyłam też obdarować kilka osób drobnymi prezentami. A jutro czeka mnie konkurs kolęd oraz choinek z moją "przyszywaną" klasą. Ale o tym innym razem :)

Komentarze