CZEGO NAUCZYLI MNIE UCZNIOWIE

Ten wpis jest dedykowany "mojej" młodzieży. W szkole pracuję 6 rok. Wiele się w tym czasie zmieniło i bardzo dużo się nauczyłam. Nikt tak nie przygotował mnie do pracy w gimnazjum, nikt nie nauczył mnie tak wiele, jak moi uczniowie. Czasami było ciężko, ale też zabawnie. Wiele razy czułam wielką dumę z ich małych i dużych osiągnięć, martwiłam się, pomagałam (w miarę możliwości), motywowałam. Może oni tego nie wiedzą, ale ta relacja działa w dwie strony. 

Czuję się bardzo zmotywowana, gdy przychodzą do mnie z nowymi pomysłami, przemyśleniami, działaniami. 

Oto kilka rzeczy, których nauczyli mnie moi uczniowie:

• cierpliwości - choć bywa z tym różnie, to i tak wyrobiłam sobie bardzo dużą cierpliwość.
• wiary - w ludzi oczywiście. Pokazali mi, że warto wierzyć w drugiego człowieka :)
• radości z małych rzeczy - takich jak np. wymiana nawet kilku pozytywnych uwag.
• krytycznego myślenia o sobie - moim zdaniem nikt nie jest bardziej szczery od dzieci i młodzieży. Wprost mówią. że coś jest nie tak, że można zrobić coś inaczej. 
• nowych technologii - sama nie założyłam sobie konta na Instagramie, ani Snapchacie. Pamiętam, jak jedna z uczennic uczyła mnie jak dodać zdjęcie na Insta. Dziękuję! :)
• asertywność- kiedyś miałam z tym wielki problem...
• wytrwałości - bywa, że jest różnie, że chciałabym zostać z łóżku cały dzień, ale przecież warto wstać i zrobić coś konstruktywnego!
• inwestowania w siebie - wszystkie studia, kursy, szkolenia, przedsięwzięcia, akcje, zajęcia, warsztaty, które realizowałam były z korzyścią nie tylko dla mnie, ale też dla nich!
• dystansu do siebie - bo są sytuacje, gdy z siebie też trzeba umieć się śmiać (a było ich w szkole sporo!)
• wielozadaniowości - bywa, że przy 80 osobach, które mam pod opieką trzeba załatwić bardzo dużo spraw w krótkim czasie.

Myślę, że to nie wszystko, ale są to rzeczy za które jestem bardzo wdzięczna. Byłym i obecnym uczniom bardzo dziękuję!